Przyznam, że z zakupami ostatnio nie szaleję. Nie czuję kupować miliona kosmetyków, z których podobne mam już w swoim kufrze. Oczywiście nie wyprę się tego, że kuszą… Jedną ze styczniowych nowości jest baza pod cienie Lumene. Właściwie to jest jej powrót u mnie. Używałam jej dawno temu przed erą Urban Decay czy Nyx. Chwalę sobie, chwalę ten produkt. Niedrogi, trwały ale niestety dość trudno dostępny stacjonarnie. Z zakupem internetowym nie ma problemu.