Wszyscy mają, mam i ja!!! Lista prezentów. Postarałam się jednak bardziej ukierunkować ją w stronę osób zajmujących się makijażem lub zaczynających przygodę w makijażowym świecie. Mam nadzieję, że przyda się tym, którzy jeszcze prezentów nie zakupili a mają taką właśnie osobę w otoczeniu. Kilka z tych gadżetów mam, kilka chciałabym mieć… Ale od początku:
1. Paleta do makijażu a dokładnie do mieszania np. podkładów. Wybór tutaj mamy spory. Od takich, które możemy trzymać w ręce, po takie które na ręce możemy zapiąć. Sama posiadam paletę do trzymania w ręku, na rękę oraz na palec z La Vaque Professional. Najczęściej używam tej zwykłej do mieszania odcieni pomadek a malutka na palec sprawdza się przy doklejaniu kępek rzęs. O ile wiem nie są one dostępne na chwilę obecną w Polsce a nie wiem czy doszłyby na czas zamówione w sklepie marki ale fajną alternatywą są palety Paw Palette, za którymi szaleję od dawna a które ostatnio pojawiły się w polskim sklepie internetowym i myślę, że powinny dotrzeć na czas. Sama muszę sobie taką sprawić 🙂 Koszt ok. 60-90zł
1.
2.
2. Lampa pierścieniowa. Często zdarza się, że makijażystka chce zrobić zdjęcie makijażu a fotografa w pobliżu brak. O ile w lecie, gdy jest długo jasno, nie ma z tym większego problemu, o tyle np. teraz o godzinie 16 światło już niestety jest baaardzo kiepskie. I tu przychodzi nam z pomocą właśnie lampa pierścieniowa. Stosunkowo niedroga i praktyczna. Zabieram ją również często jeśli maluję u kogoś w domu, ponieważ światło zastane jest prawie zawsze niewystarczające do wykonania makijażu. Lampę kupicie w internecie bez problemu. Koszt ok. 150 – 200zł
3.
3. Gąbka do makijażu. I tutaj mamy duże pole do popisu. do wyboru mamy popularne ostatnio jajeczka z Real Techniques, kultowy Beauty Blender a także nasze polskie jajo GlamSponge. Sama jeśli używam gąbek do makijażu innych osób, stawiam na tradycyjne gąbeczki trójkątne, ponieważ nie wyobrażam sobie używania gąbki nawet po wypraniu drugi raz, na innej osobie. Dla mnie gąbki są jednorazowe. Trudno wyrzucić np. BB, który kosztuje 70zł. Jednak gdybym dostała taką gąbeczkę, byłabym bardzo zadowolona, zresztą pewnie jak każdy makijażysta. Koszt gąbkowych jajek od 19-70zł.
4.
5.
6.
4. Zalotka. Nie przepadam za samym procesem używania zalotki, jednak trzeba przyznać, że często efekty podkręcenia są spektakularne. Marzy mi się zalotka Shu Uemura. Nie jest tania ale opinie ma bardzo dobre a i zasadę działania nieco inną od pozostałych. Sama posiadam zalotkę z inglota i jeszcze jedną, wąską, do podkręcania np. rzęs jedynie w zewnętrznych kącikach. Ceny od 30zł – 140zł
7.
5. Rękawica do mycia pędzli. Kiedy mamy do umycia kilka pędzli, spokojnie poradzimy sobie bez specjalnych gadżetów. Jednak kiedy liczba narzędzi wzrasta do kilkudziesięciu, nie jest już tak łatwo. Aktualnie używam rękawicy a właściwie takiej nakładki na rękę do masażu z Rossmanna, jednak rękawica wydaje mi się być bardziej praktyczna. Popularna jest rękawica z Sigmy, jednak cena mnie odstrasza – ok.140zł. Ostatnio na rynku pojawił się polski odpowiednik za cenę 55zł – GlamGlove. Skoro w tej chwili wystarcza mi nakładka do masażu, to myślę, że po zakupieniu GlamGlove będę w niebie 🙂
8.
6. Pędzle do makijażu. Chyba nie ma makijażysty, który nie ucieszyłby się z nowego pędzla. Nawet jeśli ma już takich samych z dziesięć. Pędzli nigdy za wiele!!! Z pozoru wybór niełatwy, bo na chwilę obecną marek pędzli mamy zatrzęsienie, jednak myślę, że którykolwiek pędzel z Sephory, Douglasa, Inglota, Bdellium Tools, Zoeva, Hakuro, GlamBrush kupicie, będzie super i na pewno się przyda. Mnie osobiście ostatnio zauroczyły pędzle z Annabelle Minerals. Wyboru może zbyt wielkiego nie ma ale są milutkie i takie eleganckie! Ale o tym innym razem. Fajny pędzel można już kupić za 15zł za sztukę.
9.
7. Pas lub tuba na pędzle. Posiadam pas z Kryolana i służy mi już dobrych kilka lat. Ostatnio też lubię przenosić pędzle w specjalnej tubie. Posiadam zwykłą z allegro za jakieś 25zł, natomiast możecie wyszukać w najróżniejszych kolorach.
10.
11.
8. Zestaw do czyszczenia pędzli oraz kosmetyków. Osobiście od dawna używam zestawu Beauty So Clean. Sprowadzałam go jeszcze ze Stanów ale teraz możecie jego elementy dostać w polskim sklepie internetowym na już. Mój zestaw zawiera płyn do czyszczenia pędzli, spray do używania w przypadku kosmetyków pudrowych oraz chusteczki, którymi czyszczę kosmetyki w kremie. Ceny tutaj zaczynają się od 35zł.
12.
9. Paleta do szminek, korektorów, cieni. Osobiście marzy mi się paleta Mac. Nie pogardziłabym jednak również nową pustą (pełna też może być:)) paletą z Inglota czy Z Palette. Cenowo startujemy tutaj myślę od ok.30 zł.
13.
10. Torba, kufer. Sama posiadam mnóstwo kufrów, zaczynając od zwykłego typu narzędziowy, na profesjonalnym wielkim kufrze kończąc. Marzy mi się jednak Zuca. Na Zucę trafiłam kilka lat temu, zanim jeszcze pojawiła się w Inglocie. W ofercie Zuca możecie znaleźć walizki do podróżowania – można wybrać sobie kolor stelaża, pokrycia – walizkowy raj, i takie przeznaczone dla profesjonalistów w danych dziedzinach. Jest to dość drogi prezent – ok.700zł ale jeśli ktoś może sobie pozwolić lub złożyć się w kilka osób, to naprawdę warto. Bardzo lubię też przezroczyste pomocnicze torby. Obecnie posiadam okrągłą torbę z Permana, wcześniej miałam prostokątną z Profilmu. Obie trwałe i bardzo praktyczne. Cena ok.100zł.
14.
15.
Mam nadzieję, że wpis okazał się pomocny. Wierzcie mi, że którąkolwiek z wymienionych rzeczy kupicie osobie związanej z makijażem, będzie zachwycona. Celowo pominęłam kosmetyki, bo to już bardziej indywidualna sprawa i skupiłam się na gadżetach. Jeśli coś Wam się spodobało lub zakupiliście coś z tej listy, dajcie po świętach znać jaka była reakcja osoby obdarowanej. Pozdrawiam!
p.s.
Wpis oczywiście nie jest sponsorowany. To wyłącznie moje osobiste propozycje.